Dzisiaj po „obiekt tygodnia” sięgnęliśmy do dioramy warsztatu wodociągowego z przełomu lat 80. i 90. XX w., którą można oglądać w Hali Pomp w Lesie Gdańskim przy ul. Gdańskiej 242.
Spośród wielu narzędzi eksponowanych w tym miejscu wybraliśmy wiertarkę ręczną model PRCb 10 IID marki CELMA.
Obiekt liczy 38 cm długości i 20,5 cm wysokości. Średnica aluminiowego korpusu wiertarki wynosi 8,5 cm. Waga całego narzędzia to blisko 4 kg. Przewód umożliwiający wpięcie jej do sieci liczy 5 m długości. To wciąż sprawne narzędzie posiada jedną nieoryginalną rzecz – przednią rękojeść.
Z przymocowanej do korpusu tabliczki znamionowej można dowiedzieć się, że wiertarkę wyprodukowała w 1984 r. firma CELMA, a jej model to PRCb 10 IID. Narzędzie ma moc 380 W i pracuje z maksymalną prędkością 820 obr/min, a uchwyt szczękowy pozwala zamocować wiertło o średnicy do 10 mm.
Historia CELMY sięga 1936 r., kiedy to w wyniku połączenia Warsztatu Mechanicznego Gustawa Skrobanka oraz Odlewni Żeliwa założonej przez Rajmunda Kislinga zarejestrowano w Cieszynie przedsiębiorstwo pod nazwą Rajmund Kisling i Gustaw Skrobanek Fabryka Maszyn Odlewnia Żeliwa i Metali. Fabryka wytwarzała m.in. szlifierki i wiertarki o napędzie ręcznym, imadła, nożyce do cięcia blach, kuźnie polowe oraz odważniki do wag. W okresie II wojny światowej cieszyńska fabryka znajdowała się pod zarządem okupanta i wytwarzała głównie produkty z zakresu uzbrojenia.
Po zakończeniu konfliktu zbrojnego fabrykę znacjonalizowano i przywrócono do pierwotnego profilu działalności, jednocześnie zmieniając jej nazwę na Cieszyńska Fabryka Narzędzi CEFANA. Pierwsze ręczne wiertarki elektryczne zostały wyprodukowane przez tą markę w 1959 r. Poza tym produkowano w niej wiele innych elektronarzędzi, które w dużej części trafiały na eksport.
W 1972 r. doszło do połączenia CEFANY z Fabryką Maszyn Elektrycznych CELMA. Odtąd Cieszyńska Fabryka Narzędzi stanowiła zakład nr 2 nowego przedsiębiorstwa. Elektronarzędzia zaczęto sygnować wspólnym logiem CELMY. Zapotrzebowanie na elektronarzędzia wciąż rosło, o czym może świadczyć fakt, że w 1985 roku, zakład miał na swoim koncie ponad 5 mln wyprodukowanych egzemplarzy.
Na początku lat 90. XX w. wraz ze zmianami gospodarczymi i systemowymi w kraju sytuacja CELMY uległa pogorszeniu. Kraj otworzył się na produkty zza granicy, które chętnie zaczęli kupować Polacy. Doprowadziło to w 1991 r. do przekształcenia CELMY w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, którą później podzielono, finalnie wyodrębniając Zakłady Elektromaszynowe Elektronarzędzia Celma SA. Spółkę tę wykupił pod koniec I dekady XXI w. Complex SA.
Z racji wciąż silnej znajomości marki CELMA na rynku elektronarzędzi w kolejnym roku pod jej szyldem w sklepach pojawiły się nowe produkty mające przywrócić jej dawną świetność. Niestety po kilku latach produkcja została wstrzymana. Obecnie CELMA nic nie wytwarza, tylko pod swoją nazwą sprzedaje chińskie i koreańskie wiertarki, szlifierki itp.
Czar CELMY jednak nie minął, gdyż w wielu przydomowych warsztatach jeszcze bardzo często można odnaleźć 30- lub 40-letnią wiertarkę tej marki, która jest nadal sprawna. Co ciekawe, często z sentymentu do tego sprzętu pomimo wielu nowych elektronarzędzi wiele osób sięga właśnie po tę polską ikonę.
Obiekt liczy 38 cm długości i 20,5 cm wysokości. Średnica aluminiowego korpusu wiertarki wynosi 8,5 cm. Waga całego narzędzia to blisko 4 kg. Przewód umożliwiający wpięcie jej do sieci liczy 5 m długości. To wciąż sprawne narzędzie posiada jedną nieoryginalną rzecz – przednią rękojeść.
Z przymocowanej do korpusu tabliczki znamionowej można dowiedzieć się, że wiertarkę wyprodukowała w 1984 r. firma CELMA, a jej model to PRCb 10 IID. Narzędzie ma moc 380 W i pracuje z maksymalną prędkością 820 obr/min, a uchwyt szczękowy pozwala zamocować wiertło o średnicy do 10 mm.
Historia CELMY sięga 1936 r., kiedy to w wyniku połączenia Warsztatu Mechanicznego Gustawa Skrobanka oraz Odlewni Żeliwa założonej przez Rajmunda Kislinga zarejestrowano w Cieszynie przedsiębiorstwo pod nazwą Rajmund Kisling i Gustaw Skrobanek Fabryka Maszyn Odlewnia Żeliwa i Metali. Fabryka wytwarzała m.in. szlifierki i wiertarki o napędzie ręcznym, imadła, nożyce do cięcia blach, kuźnie polowe oraz odważniki do wag. W okresie II wojny światowej cieszyńska fabryka znajdowała się pod zarządem okupanta i wytwarzała głównie produkty z zakresu uzbrojenia.
Po zakończeniu konfliktu zbrojnego fabrykę znacjonalizowano i przywrócono do pierwotnego profilu działalności, jednocześnie zmieniając jej nazwę na Cieszyńska Fabryka Narzędzi CEFANA. Pierwsze ręczne wiertarki elektryczne zostały wyprodukowane przez tą markę w 1959 r. Poza tym produkowano w niej wiele innych elektronarzędzi, które w dużej części trafiały na eksport.
W 1972 r. doszło do połączenia CEFANY z Fabryką Maszyn Elektrycznych CELMA. Odtąd Cieszyńska Fabryka Narzędzi stanowiła zakład nr 2 nowego przedsiębiorstwa. Elektronarzędzia zaczęto sygnować wspólnym logiem CELMY. Zapotrzebowanie na elektronarzędzia wciąż rosło, o czym może świadczyć fakt, że w 1985 roku, zakład miał na swoim koncie ponad 5 mln wyprodukowanych egzemplarzy.
Na początku lat 90. XX w. wraz ze zmianami gospodarczymi i systemowymi w kraju sytuacja CELMY uległa pogorszeniu. Kraj otworzył się na produkty zza granicy, które chętnie zaczęli kupować Polacy. Doprowadziło to w 1991 r. do przekształcenia CELMY w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, którą później podzielono, finalnie wyodrębniając Zakłady Elektromaszynowe Elektronarzędzia Celma SA. Spółkę tę wykupił pod koniec I dekady XXI w. Complex SA.
Z racji wciąż silnej znajomości marki CELMA na rynku elektronarzędzi w kolejnym roku pod jej szyldem w sklepach pojawiły się nowe produkty mające przywrócić jej dawną świetność. Niestety po kilku latach produkcja została wstrzymana. Obecnie CELMA nic nie wytwarza, tylko pod swoją nazwą sprzedaje chińskie i koreańskie wiertarki, szlifierki itp.
Czar CELMY jednak nie minął, gdyż w wielu przydomowych warsztatach jeszcze bardzo często można odnaleźć 30- lub 40-letnią wiertarkę tej marki, która jest nadal sprawna. Co ciekawe, często z sentymentu do tego sprzętu pomimo wielu nowych elektronarzędzi wiele osób sięga właśnie po tę polską ikonę.
